Nie wiele parafii i niezbyt często się zdarza by wspólnota mogła świętować 50 lat kapłaństwa proboszcza który tworzył parafię. Chociaż świątynię wybudował śp. ks. Władysław Mikulski to prawdziwy Kościół parafialny przyszło budować ks. Prałatowi Józefowi Bani. Tak jak jego patron św. Józef stał się opiekunem nowo zrodzonej 10 lipca 1985 r parafialnej wspólnoty składającej się z mieszkańców Kwiatonowic i 33 rodzin Strzeszyna. Na różny sposób nie tylko starał się dostosować dom Boga Ojca, by dzieci chciały się tu spotykać, ale przede wszystkim jednoczył duchowo. Przez 18 lat sprawował sakramenty, organizował rekolekcje i misje, nawiedzenia obrazów MB, jasełka, dbał o rozśpiewanie parafii, poznawanie miejsc świętych, cieszył się każdym chrztem, komuniami i ślubami, a szczególnie powołaniami. Troszczył się o edukację dzieci nawet fundując stypendia dla gorliwych i zdolnych oraz inne formy za które został odznaczony za zasługi dla oświaty.

Radość to wielka dla całej wspólnoty, że mogliśmy mu wyrazić naszą wdzięczność za trud i podarowane serce. Najbardziej napełniło nas radością dzisiejsze słowo z liturgii rozważane przez naszego ks. Łukasza Bajorka – neoprezbitera, który zwrócił uwagę na List do Koryntian: „chociaż bowiem niszczeje nasz człowiek zewnętrzny, to jednak ten, który jest wewnątrz, odnawia się z dnia na dzień. Niewielkie bowiem utrapienia nasze obecnego czasu gotują bezmiar chwały przyszłego wieku dla nas…”

Niech i ks. Józefowi gotują bezmiar chwały u Boga, a nas napełnią pokojem, że mieliśmy okazję wyrazić wdzięczność – co dzisiaj nie jest częstym zjawiskiem.

fot. Karolina Galiszewska