Myślę, że ta pieśń najlepiej oddaje istotę oktawy Bożego Ciała. Wiara rodziców sprawiła, że już maleństwa mogły wychwalać Boga dzwoniąc dzwoneczkami i sypiąc kwiaty. Liczna rzesza dzieci, była wiernie niemal każdego dnia na mszach i procesjach, czego potwierdzeniem był kwiatowy dywan przez cały czas. Dzieci jak umiały, tak chwaliły Boga, a łaska Boża zapewne nawilżała nie tylko nasze pola spokojnym deszczem, ale też serca rodziców i ich pociech. Podobnie jak w przyrodzie nie wszyscy doceniają, że rośnie pokarm, tak może i nie wszyscy rozumieją co się dokonuje, kiedy przychodzimy do Jezusa. Ale ufamy, że skoro sam powiedział: „pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie i nie zabraniajcie im” to i dzisiejszy gest nałożenia rąk z modlitwą kapłańską, nie pozostanie bez śladu.
fot. Karolina Galiszewska