Mędrcy szukali Króla, którego nie rozumieli. W pałacu Heroda i Jerozolimie zastali przerażenie, a w Betlejem znaleźli radość. Może to ich przekonało, że to Dziecię, to Nowy Król, niezrozumiały, ale dający światu to, co się wokół Niego dzieje.
I my dzisiaj tak odkrywaliśmy część prawdy o Bogu, który wnosi w nasze życie prawdziwą radość.
Wystarczyło „trochę” ofiary kilkudziesięciu osób i prowadzeni przez ks. Mariusza Muchę, zgotowali nam ucztę duchową. Nie jestem krytykiem muzycznym, więc nie będę oceniał… Sami posłuchajcie, a jak się znacie to oceńcie!
Pozostaje mi podziękować, że i ja w takich chwilach na medytacji mogę odkrywać, gdzie naprawdę rodzi się Bóg i co wnosi do naszego świata.
Posłuchajcie, a przekonacie się, że ON jest Bogiem piękna i tego co napełnia szczęściem. Bóg nie chce smutku i rozpaczy, ale nas prowadzi i wskaże drogę, by ominąć podstępne domy herodów dzisiejszego świata, w który panuje przerażenie – nawet jeśli ma posmak bogobojności.
zdj. Karolina Galiszewska