Kultura jest nieodzownym aspektem życia człowieka. Określa go, definiuje a człowiek nią się kieruje w życiu. Obecnie granice kultury w naszym społeczeństwie są mocno przesunięte. To co kiedyś było nie do pomyślenia – dziś jest można rzec na porządku dziennym. Prawdziwa kultura, skromność i prostota zostały wyparte przez chęć zaistnienia i lans przejawiający się w tym, że im bardziej nienormalnie tym lepiej.
Kultura jest miejscem kreatywności człowieka, stąd ma ona nieograniczone możliwości. To w jaki sposób jej używamy, zależy właśnie od tego jak mamy zdefiniowane pojęcie kultury człowieka. Człowiek musi mieć świadomość, że ukazuje swoją kulturę poprzez swoje zachowanie, ubiór, styl, przekaz słowny itd. I tutaj znów wracamy w rozważaniach synodalnych do wychowania, bo taką będziemy mieć młodzież kulturalną, jak sobie ich wychowamy, zarówno w rodzinie, sąsiedztwie jak i w parafii.
Nie wolno nam ustawać w drodze ukazywania tej pozytywnej, dobrej kultury. Musimy nauczać, że kultura wiąże się nieodzownie z wartościami moralnymi, które nosimy w sercu. Ta bliźniaczość musi iść w parze! Należy ukazywać świadectwa ludzi, którzy zbaczając z drogi moralnej, upadli także kulturowo a dopiero „na dnie” zobaczyli zło którego byli udziałem. Nie można oddzielać kultury od dobrego wychowania, od moralności, poszanowania cnót czystości i umiaru.
A jak jest z moją kulturą?
Czy jest ona przykładem czy zgorszeniem dla innych?
Czy umiem dostosować ubiór, postawę, mowę, do sytuacji?